Być może wiele osób pamięta, zwłaszcza fani Papcia Chmiela, że toczyła się prawna batalia o odzyskanie oryginałów XIV księgi "Tytusa, Romka i A’Tomka". Chodziło o to, aby wróciły one do prawowitego właściciela, czyli do Papcia Chmiela. Oryginały te dawno temu zaginęły w wydawnictwie MAW. W roku 2014 „wypłynęły” jako przedmioty wystawione do sprzedaży. Posiadacze oryginałów postanowili sądownie nabyć do nich prawa (przez tzw. "zasiedzenie"). Dwa lata temu sąd pierwszej instancji wydał wyrok, w którym oddalił wniosek posiadaczy. Niedoszli właściciele nie zgodzili się z tą decyzją i złożyli apelację do sądu drugiej instancji, lecz i ten okazał się dla nich nieprzychylny. 11 października br. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga postanowił oddalić apelację.
Sędzia Iwona Wróblewska-Pokora: - Sąd w całości podziela ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji. W ocenie sądu nie można zgodzić się z zarzutami podniesionymi w apelacji, że po stronie pana wnioskodawcy była dobra wiara. Oznajmiła też, że nie było podstaw do uznania wniosku o zasiedzenie i nakazała zwrot kosztów sądowych na rzecz Henryka Chmielewskiego. Po postanowieniu Sądu Okręgowego, wyrok sądu pierwszej instancji z października 2016 roku staje się prawomocny.
Papcio, znany ze swego satyrycznego zacięcia, narysował własny żartobliwy komentarz (a właściwie jest to komentarz Tytusa!). Satyrę tę prezentujemy.
Tak sprawa wyglądała jeszcze kilka lat temu:
Wojciech Łowicki
12.10.2018